Dwa dni po ślubach, byłych już, nowicjuszy scholastyków rocznika 2018, przyjechali na Tatrzańską 35 tegoroczni kandydaci do Towarzystwa, a jest ich czterech. Z kolei trzy dni później, nowi scholastycy aprobowani, wyjechali do Krakowa na następny etap formacji w ramach swojej Drugiej Probacji. To wszystko oznaczało, że dotychczasowi nowicjusze, rocznika 2019, I roku, przestali nimi być, bowiem liczba roczników w nowicjacie musi się zgadzać. Reasumując: dotychczasowi nowicjusze II roku stali się scholastykami aprobowanymi oraz studentami filozofii, nowicjusze I roku – nowicjuszami II roku, a nowo przybyli kandydaci, kandydatami na nowicjuszy I roku, odbywając na razie swoją Pierwszą Probację. Taka jest mniej więcej nasza sytuacja w chwili obecnej, a zmieni się ona już niedługo – 18 września, kiedy to kandydaci wstąpią w szeregi nowicjatu.
I tak, wśród całej opisanej wyżej zawiłości, z nieskrywaną radością, rozpoczęliśmy nowy rok formacyjny. A konkretniej co, między innymi, się działo – poniżej.
Siódmego i czternastego września pięciu nowicjuszy II roku oraz czterech kandydatów, chwilę po śniadaniu wyruszyło do „Domu Marzeń”. Jest to oficjalnie mówiąc Gdyńska Fundacja “Dom Marzeń“, która działa na rzecz osób z niepełnosprawnością intelektualną. Naszym zadaniem była pomoc w skręcaniu mebli!
Na miejscu poznaliśmy rodziców podopiecznych fundacji, którzy również skręcali meble. Widzieliśmy w nich wiele miłości, troski i zaangażowania – wiedzieli przecież, że pracują przede wszystkim dla swoich kochanych dzieci!
Po szybkim wprowadzeniu, podzieliliśmy się na cztery grupy i już około godz. 10. zabraliśmy się do pracy. Początki były trudne, głównie dlatego, że musieliśmy rozszyfrować instrukcję :), ale po tym szło już szybko. Dla przykładu pierwszą szafę składaliśmy w niecałe 3 godziny, a ostatnią już w 40 minut!
To był dobry dzień!
Ósmego września z zaproszenia do spotkania z I Probacją, kandydatami oraz II Probacją, II rokiem nowicjatu, skorzystał ojciec Ryszard Wtorek SJ. Ojciec Ryszard opowiedział nam o sobie, o tym jak przebiegała jego formacja i o wielu innych ciekawostkach.
Nasz gość jest wieloletnim misjonarzem jezuickim w krajach muzułmańskich. Został on aplikowany z Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej (PMA) do Prowincji Bliskiego Wschodu (PRO), a obecnie mieszka w Jerozolimie w tamtejszej siedzibie Papieskiego Instytutu Biblijnego.
Ojciec Ryszard wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w 1983 roku i jak sam mówił zawsze wiedział, że chce wyjechać na misje, nigdy jednak nie precyzował gdzie bardziej. Duch Święty i przełożeni szybko skonkretyzowali te pragnienia, bo już w 1988 skierowali naszego gościa, będącego wówczas scholastykiem, na tzw. „magisterkę” do Egiptu. Celem była poznanie kultury i języka arabskiego.
Ojciec Ryszard po studiach we Francji posługuje na Bliskim Wschodzie do dziś, w tym roku mijają dwa lata odkąd jest w Ziemi Świętej, a wcześniej pracował w Egipcie i Libanie.
Dla ciekawych – na jednym z poniższych zdjęć jest tekst w języku arabskim, którym ojciec Ryszard uświetnił naszą nowicjacką kronikę. Należy go czytać od strony prawej do lewej i oznacza: „W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”
Korzystając ze słonecznego zmierzchu tegorocznego lata, kilku nowicjuszy postanowiło podnieść odrobinę swoje umiejętności piłkarskie. Zapowiadało się obiecująco, i tak też się skończyło, bowiem boiska stały puste, a nasze chęci były niewyczerpane. Pewnego dnia udało się nawet wyjść z pewnym nowicjuszem-widzem, który wziąwszy aparat, zrobił kilka zdjęć. Efekty jego trudu przedstawiamy w galerii i jednocześnie zapewniamy, że nikomu nic się nie stało. W pełni zdrowia, przygotowujemy się więc do czekającego nas wyzwania, o którym więcej wkrótce.
0 komentarzy